PARTNER PROJEKTU:

kultura? Ani prawicowa, ani lewicowa. Ani wysoka, ani masowa. Po prostu – ciekawa.

DZISIAJ:

thumbnail Obraz

GALERIE KRAKOWA: Kobieta renesansu z Miodowej

Witold Bereś
Obraz Witold Bereś

Malarka, wydawczyni, redaktorka… Jak malarka Ewa Mańkowska-Grin rozmawia z modelami i co z tego wynika dla wrażliwego dyletanta

Ewa Mańkowska-Grin, studiowała na Wydziale Malarstwa krakowskiej ASP oraz na Wydziale Malarstwa Uniwersytetu Tsukuba w Japonii. Wystawiała m.in. w Japonii, w Nowym Jorku, Velmarze (Niemcy), Budapeszcie i Pradze. No i polskich wystaw mnóstwo – choćby w lubelskim Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” czy w Galerii Brama w Warszawie. Tematem jej najbardziej znanego malarskiego cyklu są ludzie związani z książką. Znani. Albo po prostu niebanalni. Gwiazda wielka czyli Marcin Świetlicki. Autorki kryminałów Gaja Grzegorzewska i Katarzyna Bonda. Poeci Ryszard Krynicki, Marcin Baran, Edward Pasewicz czy Wojciech Bonowicz. Prozaiczka Olga Tokarczuk. Publicysta, filozof właściwie, Henryk Halkowski i inny filozof Zbigniew Mikołejko. I dziesiątki innych.

To malarstwo portretowe najwyższej próby. Nigdy nie są to tylko odwzorowania twarzy. Ewa maluje tak, jakby z swoimi modelami rozmawiała, jakby wyciągała z nich za każdym razem coś, czego same nie mówią. Jakby chciała uchwycić przy pomocy drobnych pociągnięć pędzlem, kolorowych plamek i łagodnych barw nie tyle podobieństwo, ale coś, co stoi za bohaterami jej prac. Może wyraz oczu, które nigdy nie kłamią?

Historyk literatury prof. Paweł Próchniak, podkreślając, że nie jest krytykiem i patrzy na to malarstwo oczyma dyletanta (i słusznie, bo czymże miałaby być Sztuka, jeśli nie ofertą dla wrażliwego dyletanta?), napisał: „O czym myślą te obrazy? Wydaje  mi się, że jest to myśl krążąca wokół niezwykłego i na wskroś enigmatycznego fenomenu, którym jest tajemnica – i zarazem dar – obecności artysty”.

*

Aktywności Ewy nie sposób opisać tylko poprzez malarstwo. Jest też jej współprowadzenie z mężem, Irkiem Grinem (pisarzem i twórcą festiwali kultury) Wydawnictwa EMG, wydającego m.in. książki z serii Polska Kolekcja Kryminalna.

To właśnie tu ukazuje się seria ukazująca inną twarz Ewy – miłość do krajobrazu architektonicznego, a poświęcona pamięci jej ojca, architekta prof. Tomasza Mańkowskiego. Najpierw był tom „Architektura jest najważniejsza. Rozmowy”. Wywiady, które przeprowadziła z wybitnymi architektami, m.in. z Ewą Kuryłowicz, Zbigniewem Maćkowem czy Krzysztofem Ingardenem i płynąca z tego diagnoza stanu otoczenia człowieka.

Potem przyszedł tom „Architektki” o kobietach tworzącym architekturę i spierających się ze stereotypem patriarchalnego świata, gdzie ojcem dzieła jest mężczyzna-architekt. Później „Rozmowy drugie”, w których Ewa rozmawia o chaosie urbanistycznym i odpowiedzialności za przestrzeń wspólną m.in. z Jackiem Purchlą czy Andrzejem Szczerskim.

A teraz czekamy na IV tom „Drzewa”. O roli drzew w procesie urbanizacji teksty napisali między innymi: Barbara Bartkowicz, Małgorzata Omilanowska. Olga Tokarczuk czy Piotr Wróbel.

*

Ciąg portretów to ważny część twórczości Ewy, choć są przecież i cenione nurty „Japonia” i „Martwa Natura”. Niżej podpisany uwielbia jednak cykl „Zwierzęta”, a w nim „Koty” rozliczne, które aż chciałoby się pogłaskać w podzięce za ich zmysłową przytulność.